Klienci

 

Case study? A po co to komu? Nic Ci przecież po informacji o tym, jak z aplikacji BAZO korzysta lider branży budowlanej lub magnat branży ogrodniczej! Dla Ciebie ważne jest to, jak BAZO może pomóc Twojej firmie – dużej, małej, średniej. Każdej.

Spisaliśmy kilka prostych historii. Nie znajdziesz tu typowych case study, w których Mirka z Działu HR opowiada o trudach pracy w korpo i usprawnieniu jej codziennych followupów. Możesz za to sprawdzić jak Dominik z firmy Pol-Mak SA dowiedział się, że regularnie odwiedza go konkurencja, lub przeczytać o tym, jak Karol przygotował się na wizytę niechcianej organizacji.

Sprawdź jak pomaga BAZO. W prosty sposób.

Okazało się, że największa konkurencja naszej firmy odwiedziła stronę internetową aż 292 razy!
Dominik Polak, Wiceprezes, Pol-Mak S.A.
Dominik Polak, Wiceprezes, Pol-Mak S.A.

Ta, w której Dominik przydybał konkurenta

Gdybyśmy mieli stworzyć ranking najwierniejszych użytkowników, firma PolMak SA uplasowałby się w ścisłej czołówce. Poważnie! Są z nami niemalże od początku. Choć początki były różne…

BAZO trafiło do naszych przyjaciół z Ludwina przez polecenia. Czynnik decyzyjny: ciekawość! Wpięliśmy BAZO w stronę i umówiliśmy się na szybkie szkolenie oraz analizę pierwszych wyników za jakiś czas. Kolejna wizyta w ich Panelu użytkownika to totalne zaskoczenie. Okazało się, że w ostatnim czasie największy konkurent firmy PolMak, odwiedził ich stronę aż 292 razy! Dziwnym trafem zbiegło się to z planami wprowadzenia przez nich nowego produktu na rynek… Dominik dokładnie wiedział co wzbudziło zainteresowanie ich konkurencji i ile czasu poświęcili na każdej podstronie.

Dzięki prostej informacji, Dominik mógł lepiej zaplanować kampanię i celniej wyznaczyć kolejne kroki w podboju makaronowego rynku. Kto wie? Może także my przyczyniliśmy się do tego, że makaron naszych przyjaciół pływał kiedyś w Twoim rosole?

Ta, w której Karol ogarnął, że coś się święci

Tytani to nasi sąsiedzi z Lublina. Jakiś czas temu rozmawialiśmy na temat aplikacji BAZO. Pochwaliliśmy się im, że mamy plan przetestować, czy BAZO sprawdza się w sporcie. Wspólnie stwierdziliśmy, że nie znajdziemy do testów lepszego kandydata od nich.

Tytani od samego początku mieli dość jasny pomysł na BAZO – chcieli wiedzieć, jakie firmy odwiedzają ich stronę, żeby skuteczniej szukać sponsorów.

Pewnego dnia, tuż przed meczem, Karol z Tytanów otworzył aplikację z czystej ciekawości. W rozpoznanych firmach znalazł informację o wizycie na ich stronie niechcianej organizacji. Ewidentnie przeglądali oni kalendarz rozgrywek. Prosta kalkulacja – Karol mógł spodziewać się ich odwiedzin na nadchodzącym wydarzeniu. Wizyta tej organizacji, mogła zakłócić przebieg meczu i zepsuć ich kibicom zabawę. Informacja pozyskana dzięki BAZO pozwoliła Tytanom przygotować się na taką ewentualność i zabezpieczyć imprezę w odpowiedni sposób.

PS: Tytani wtedy wygrali mecz.